Łatgalia to jeden z czterech regionów i krain historycznych Łotwy (obok Kurlandii, Semigalii i Liwlandii). Jest to jeden z najmniej uprzemysłowionych i najsłabiej zaludnionych regionów Łotwy, co akurat ma ogromne plusy. Mimo że jako jedyna nie posiada dostępu do morza, posiada inne zasoby wodne, które nie mniej zachwycają. Łatgalia nazywana jest bowiem “krainą tysiąca błękitnych jezior” i chociaż ciężko stwierdzić, jaka jest faktyczna liczba jezior, nazwa adekwatnie oddaje malowniczość tych terenów.

Wprawdzie nie ma tu żadnych spektakularnych widoków, ale niepowtarzalna i dziewicza przyroda Łatgalii zachwyci każdego. Przepiękne jeziora, rzeki, bagna, lasy, łąki, bujna roślinność, niewielkie pagórki (najwyższe wzniesienie na Łotwie to Gaiziņkalns w Liwonii – 312m.n.p.m. ) tylko gdzieniegdzie poprzecinane małymi wioskami (naprawdę MAŁYMI – niektóre osady mają np. tylko 17 mieszkańców!) wprowadzają w błogi, sielski nastrój. Życie płynie tu bardzo powoli, czas jakby się zatrzymał, można się poczuć jak przeniesionym do innej epoki. Takie otoczenie niezwykle relaksuje – nie znam nic lepszego na stres niż wyłączenie się ze świata i zanurzenie się w zieleni i błękicie. Wystarczy siąść gdzieś z kocykiem (albo i bez) pomedytować, pokontemplować, posłuchać dźwięków przyrody, dać oczom odpocząć. Powietrze pachnie tu jak nigdzie indziej, jakby rewolucja przemysłowa nigdy tu nie dotarła… I chociaż zabrzmiało to może trochę zbyt patetycznie, to Łatgalia naprawdę jest nieskomercjalizowanym i niezurbanizowanym rajem.

Najpiękniejsze jeziora Łatgalii

Wśród licznych jezior warto zobaczyć największe z nich – Lubāns (pol. Łubań), na północ od Rezekne. Drugim co do wielkości (pod względem powierzchni, natomiast pierwszym pod względem objętości wody) jest jezioro Rāznas, położone na południe od Rezekne. Na tym jeziorze jest położonych 10 malowniczych wysepek o łącznej powierzchni 24,6 ha.

Słynnym z pięknego koloru wody jest malutkie jeziorko Velnezers, zwane też Čertoks, które znajduje się ok. 12 km od Aglony. Z tym jeziorem związane jest wiele legend, które wiążą jezioro z siłami nieczystymi, gdyż w jego pobliżu zanotowano wiele tajemniczych zniknięć.

Największą liczbę jezior skupia obszar pomiędzy Agloną, Kraslawą i Ezernieki. Niektóre z nich są połączone, aby można było po nich żeglować czy pływać kajakiem. Warto również zwrócić uwagę na jezioro Ežezers.

Niezaprzeczalny urok ma też dolina Dźwiny (Daugavy),  która zachwycała i inspirowała wielu artystów (m.in. poetkę Olgę Dauksztę). Dźwina jest takim swoistym wstępem do słynnych syberyjskich rzek, bo w odcinku przepływającym przez Łatgalię wygląda dosyć dziko i niebezpiecznie – i ponoć właśnie taka jest. W wielu miejscach zejście do rzeki jest łagodne, kilka metrów od brzegu może być dosyć płytko, ale nurt bywa bardzo zdradliwy, dlatego kąpiel w Dźwinie jest raczej odradzana. W dolinie Dźwiny, od Kraslavy po Daugavpils rozciąga się park krajobrazowy Daugavpils Loki z malowniczymi urwiskami i starożytnymi kopcami, zdecydowanie wart odwiedzenia.

Przepiękne widoki okolicy najlepiej podziwiać z tzw. “zwyżek”, czyli drewnianych wieżyczek, (coś na kształt ambony myśliwskiej), na które można natrafić co kilka kilometrów.

Informacje praktyczne

Piękno przyrody i brak turystów sprawiają, że jest to idealne miejsce na cywilizacyjny detoks. Więc jeśli marzycie o odpoczynku na łonie natury, z dala od zgiełku miast, to jest to miejsce stworzone dla Was. Niestety, baza turystyczno-noclegowa jest bardzo słaba, więc dobrym pomysłem jest zabranie ze sobą namiotu i sprzętu biwakowego. Ciężko powiedzieć, jaką trasę wybrać i gdzie konkretnie się zatrzymać – najlepiej jest po prostu dać się prowadzić intuicji. Łatgalia nie jest duża, jej powierzchnia zajmuje tylko ok 14 547 km² (czyli mniej niż województwo małopolskie), ale jest z czego wybierać.

Wybierając się do Łatgalii najlepiej pojechać własnym samochodem. Ze względu na małą liczbę mieszkańców i niewielką gęstość zaludnienia, połączeń autobusowych jest bardzo mało, a ruch samochodowy na drogach też nie jest duży, więc z łapaniem stopa może być problem. W niektórych zakątkach nawet przez kilka godzin nie minie Was żaden samochód! Możecie być jednak pewni, że jeśli już ktoś będzie jechał, to na pewno się zatrzyma na Waszą prośbę, choćby z ciekawości. Co do jazdy samochodem to powiem tylko, że drogi bywają naprawdę koszmarne – te asfaltowe pełne są dziur i wyrw, ale plusem jest to, że są bardzo szerokie. Dużo jest też dróg szutrowych, ale dobrze utwardzonych i łatwo przejezdnych 🙂